Li-Wyspałaś się?-spytał z uśmiechem.
G-No nawet nawet.
Li-cieszę się-powiedział.-Mały chyba jest głodny.
G-Wiem.
Li-skąd?
G-Bo mnie cycki bloą.
Li-Aha.
G-Daj go.
Podał mi dziecko a ja podałam mu pierś. W pewnym momencie odessał się i spojrzał na mnie i zaczął się brechtać. Liam się przysuną i pocałował go w główkę. Zaraz zaczął lecieć mi pokarm.
G-Tedy-powiedziałam i wrócił do jedzenia.
Li- Kiedy się pobierzemy?
G- Nie wiem.
Li-Może w ten weekend.
G-Nie wiem jak Będę się czuła
Li-Jak chcesz. Im szybciej tym lepiej.
G-Dlaczego?
Li-Bo będę miał cie tylko dla siebie.
G-Liam... Tym już się nie martw masz mnie całą dla siebie
Li-Ale chce mieć cię oznakowaną.
G-Chodzi ci tylko o obrączke?
Li-Mo być możliwe
G-Liam proszę cie.
Li-O co?
G-Daruj sobie
Li_Ale co?
G-Te swoje gierki
Li-Dobrze jak chcesz.
G-Dzięki.-powiedziałam o oddalam mu malca. Temu jednak się ulało i poszło wszystko na koszulke...
Li-fuj.-powiedział.
G-No wiesz takie są uroki przejedzenia.
Li-Ale to jest obrzydliwe.
G-No coś ty sherlocku.
Li-Błe.-powiedział a ja wybuchnęłam śmiechem..
G-Ojej. I co ty zrobiłeś . Obrzydziłeś Tatusia.-powiedziałam a on spojrzał na mnie. Położyłam Go na łóżku a Liam rzucił się na mnie.. Zaczął całować.
Li-kocham cie
G-Tak wiem już to słyszałam.
Li-Mówie poważnie.
G-Wiem ja też.
Li-Nie broń się.
G-Liam Tedy
Li-On nie rozumie jest za mały.
G-Nie Liam nie.
Zepchnęłam go ze mnie. Wzięłam małego do nosidełka i poszłam do łazienki zamykając drzwi na klucz. Liam się dobijał do nich. Zsunęłam się po nich i po moich policzkach popłynęły łzy
Fajny rozdział. Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuń