-To dobrze-powiedziałam.
-A po za tym nasłuchałem się od Zayna jak mam się zajmować małymi dziećmi
-Niania Malik.
-Coś w ten deseń.
-Okey.
-Zostań moja- nooo nie znowu zaczyna..
-Liam.
-Liam Liam.. Chce w końcu usłuszeć odpowiedź.
-Ale.
-Gabi proszę cie nie trzymaj mnie dłużej w niepewności.
Podeszłam do niego i pocałowałam delikatnie.
-Czyli że...
-Tak Liam-pwoiedziałam a on z radością wpił się w moje usta. Nagle Ted zaczą się śmiać. Spojrzeliśmy na niego i dołączyliśmy ze śmiechem.
-Przestaniesz się kręcić?!!- z za drzwi doszły nas szepty.
-Ale tu jest ni wygodnie-mówi Zayn
-Sam chciałeś podsłuchiwać a teraz marudzisz.
-Chyba mamy widownie-powiedział głośniej.
-Spadamy-syknęła JJ
Zaśmieliśmy się Liam położył małego na łóżko. Podszedł do mnie i wzią na ręce. Zaskoczona głośno wciągnęłam powietrze. Położył mnie na łóżko i zaczą całować.
-Nie chce Ci przeszkadzać ale mały patrzy.
-I co z tego?
-Poczekaj aż zaśnie i wtedy przeniesiemy go do łóżeczka.
-I cała noc tylko nasza-mówi
-Tylko nasza-powtarzam
-On nie jest głodny?
-Możliwe że jest.-Ale dopiero jadł
-Małe dzieci Tak mają. Jedzą co 2-3 godziny.
-Aha
Pobawiliśmy się jeszcze trochę z małym i po zjedzonej kolacji poszliśmy go uspać. Gdy tylko mały usną poczułam ręce Liama na biodrach. Odkręcił mnie w swoją stroneni zaczą całować.Ocho zaczyna się
-Liam proszę.męczona. Proszę Ostatnie dni miałam ciężkie
-Dobra nie będę cie męczyć al. mogę z tobą spać?
-Tak.
Położyliśmy się i usnęliśmy. . Rano z radością otworzyłam oczy.
-Wyjdź za mnie
-Dobrze
-Kocham cie
-Ja ciebie też.
-Wiesz... Chce mieć jeszcze synka.
-I co?
-Mógłbym ci je zrobić.
-Tak?
-Tak. Więc?
-Zastanowie się nad tym.
-Boże jak ja cie mocno kocham.
-Ja ciebie też
-Naprawde
-Tak
omnomnomnom dziękuję dziękuję dziękuję .. boskie kotek !! ja chcę neeeeeeeeeeeeext !!!!! I wiesz co jesteś kochana !!! Kocham cię .. czy ja już mówiłam, że cię kocham? Nie no to kocham cię i jesteś wielka i omg kiedy będzie next? Ok ok ogarniam no ale kiedy będzie neeext? :d
OdpowiedzUsuńbuahahhaha
OdpowiedzUsuńZajebisty
OdpowiedzUsuńRozdział ;P
OdpowiedzUsuń